Teresa Boguszewska [09.2014r.]

 

Ksiądz Jerzy bez ran

 

Jak to będzie

za pustą oka źrenicą

za szorstkością prześcieradła ?

 

Zapachnie pewnie zielonością dolin

i słońce się wedrze w zakamarki duszy

 

może na spotkanie

przyjdą ci najbliżsi

i nie będą pamiętać

grzechów przeciwko nim

a zdjęcia nielubiane

staną się cenne

bo otworzą głębię czyjegoś życia

 

Ksiądz Jerzy

bez ran

i w świętej sutannie

przyjdzie się przywitać

  • choć się nie pożegnał –

przytuli i powie

że zawsze jest z nami

 

ale ta bliskość – jakby w wyobraźni

jakby w innej przestrzeni

daleko ode mnie

więc uklęknę

w rachunku sumienia

  • zda się na całą wieczność –

aż zawoła mnie Bóg po imieniu.